Przed kilkoma laty świat ogarnęła mania kolorowania. Ktoś odkrył, że popularne w dzieciństwie czarno-białe obrazki można przerobić na bardziej dorosłą wersję i zrobić na tym niezły biznes. Na rynku pojawiło się mnóstwo takich książek, w przeróżnej tematyce. Mandale, kwiaty, koty, zabytki, samochody… Dla każdego coś interesującego.
Kto za tym stoi?
Prowodyrką całego zamieszania jest szkocka rysowniczka Johanna Basford oraz wydawnictwo Laurence King. Za ich sprawą w 2013 roku na rynku pojawiła się książka Secret Garden. Jej polska wersja, Tajemny ogród, pojawiła się na półkach dwa lata później. Sprzedaż przerosła ich najśmielsze oczekiwania. Kolorowanka szybko stała się bestsellerem, a pani Basford przygotowała dwa kolejne tytuły: Zaczarowany las i Zaginiony ocean. Inni twórcy także zwietrzyli interes i półki księgarni zapełniły się kolejnymi książkami z fantastycznymi grafikami do kolorowania.
Rozkwitł także rynek kredek i flamastrów. Maniacy artykułów piśmienniczych wiedzą, że dobra jakość produktów znacznie wpływa na przyjemność z ich używania. Mnogość kolorów i rodzajów sprawia, że czasem kupienie pudełka kredek to nie taka prosta sprawa. Osobiście zdecydowałam się na kredki akwarelowe z firmy BIC. Rzeczywiście dobrze się je prowadzi, a nasycenie koloru można łatwo kontrolować przez siłę nacisku.
Po co ta cała zabawa?
Kolorowanki dla dorosłych mają więcej detali i są bardziej skomplikowane niż te, które znamy z dzieciństwa. Przecież nie chodzi już o naukę niewyjeżdżania za linię, a o relaks i rozrywkę. No właśnie. Co nam daje kolorowanie?
Wielu ludzi traktuje ten rodzaj rozrywki jako infantylny i niepoważny. Bo jak logicznie wytłumaczyć to, że dorosła kobieta bierze kredki i niczym małe dziecko koloruje wydrukowane czarno-białe kształty?
Ano bardzo prosto. Taka kobieta budzi się rano (albo raczej budzi ją smartfonowy alarm); do śniadania przegląda wiadomości na tablecie; w drodze do pracy widzi co najmniej kilka wyświetlaczy z reklamami, a w pracy najczęściej spędza kilka godzin przed monitorem. Nawet kiedy pójdzie na siłownię, zobaczy na ścianie ekran z filmem przerywanym reklamami. I kiedy taka kobieta wraca do domu i pragnie odpocząć, ostatnią rzeczą, na jaką ma ochotę, jest oglądanie serialu. Dużo bardziej atrakcyjną opcją jest ciepła kąpiel i książka. Albo właśnie kolorowanka.
Amerykańscy naukowcy!
Amerykańscy naukowcy (w tym wypadku Amerykańskie Stowarzyszenie Terapii Artystycznej) przeprowadzili badania na ten temat. Wynika z nich, że kolorowanie pobudza fale mózgowe alfa, charakterystyczne dla stanu relaksu. Dlatego właśnie kolorowanie rozładowuje stres i napięcie, pomaga się wyciszyć. Zabawa kolorami pomaga walczyć z bezsennością, problemami psychicznymi (np. z lękami i nerwicą), a także przydaje się w rozwijaniu kreatywności.
Dla mnie kolorowanie to zastępstwo medytacji. Lubię mieć zajęte ręce, a ze względu na pracę umysłową czasem bardzo potrzebuję wyłączyć myśli. Najczęściej robię to podczas zajęć fitness, jednak niekiedy w domu także potrzebuję chwili wyciszenia. Kolorowanki albo układanie puzzli to dla mnie efektywne wypoczywanie, a zarazem metoda na poszukiwanie rozwiązania problemu. Każdy wie, że będąc w środku projektu, zmagając się z przeróżnymi trudnościami, czasem tracimy z oczu cel. Zajęcia uwalniające myśli, jak właśnie puzzle czy kolorowanki, pozwalają na choćby chwilowe oderwanie od trudnego zagadnienia. Wtedy często rozwiązanie przychodzi samo i mam w myślach słynne eureka!
Pokaż kotku, co masz w środku
Poniżej możecie zobaczyć książki od środka. Dzięki uprzejmości siostry mogę pokazać Wam ich trochę więcej. 🙂 Pan Leon w gratisie.
Ceny książek oczywiście najszybciej poznasz na Ceneo:
Podróż do Krainy Czarów
Tajemny Ogród
Zaczarowany Las
Dekoracje Vintage
Lubisz takie aktywności? Znasz którąś z pokazanych tu książek, a może masz coś jeszcze innego? Pochwal się w komentarzu. 🙂