Dlaczego wnoszenie smartfona na egzamin to kiepski pomysł?

O tym, że wniesienie telefonu na maturę może skończyć się unieważnieniem całego egzaminu, wie (chyba) każdy zdający. Co powiesz na to, że to nie jedyny argument za tym, by smartfona zostawić w domu lub chociaż w szatni?

Telefon komórkowy ma nadzwyczajną zdolność przyciągania uwagi. Ludzki mózg reaguje na niego instynktownie – to urządzenie dostarcza nam na bieżąco nowych informacji, dlatego trzeba je monitorować, by odpowiednio zareagować na czyhające niebezpieczeństwa. Otaczająca nas technologia z punktu widzenia ewolucji jest czymś zaskakującym; w ciągu zaledwie jednego pokolenia przekształciliśmy praktycznie cały otaczający nas świat. Nasze mózgi, przez tysiące lat przyzwyczajone do życia w niebezpiecznym świecie, nie są w stanie tak szybko wykształcić reakcji adekwatnych do zagrożenia.

Weźmy na przykład strach przed wężami czy pająkami, który dotyka głównie mieszkańców miast, a często nawet osoby, które nigdy nie znalazły się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. W historii człowieka zapisało się wiele przypadków śmierci po bliskim spotkaniu z tymi stworzeniami, dlatego mózg za każdym razem na ich widok ostrzega nas przed niebezpieczeństwem. Mimo że fizycznie nic nam nie grozi, bo węża widzimy np. na ekranie telewizora. Dla mózgu ciągle jest to nowa sytuacja. Hipotetycznie powinniśmy raczej odczuwać strach na widok pędzących samochodów, jednak wypadki drogowe w całej historii ludzkości spowodowały relatywnie niewiele zgonów, a do tego towarzyszą nam od niedawna. Pająki za to znamy (i boimy się ich) od wieków.

Z punktu widzenia ewolucji egzamin to też nowy wynalazek. Mózg często traktuje go jako zagrożenie, choć faktycznie na nasze życie nic nie czyha.
Zdjęcie od Ivan Aleksic z Unsplash.

Wróćmy do telefonów. Hansen Anders w książce Wyloguj swój mózg opisuje eksperyment przeprowadzony na grupie 500 studentów. Badanie ich pamięci i koncentracji polegało na tym, że połowa studentów zostawiła swoje telefony przed wejściem do sali egzaminacyjnej, zaś pozostali musieli tylko wyciszyć aparaty i mogli je trzymać w kieszeni.

Pomyślałam najpierw, że to bez różnicy, przecież i jedni i drudzy nie mogą korzystać z telefonu podczas testu. Nic bardziej mylnego!

Okazuje się, że osoby mające wyciszony telefon w kieszeni mają problemy z koncentracją. Ci, którzy zostawili telefon przed wejściem do sali, mieli zdecydowanie lepsze wyniki. Sam fakt posiadania telefonu w zasięgu ręki był rozpraszający.

Takie badanie było powtarzane także na innych grupach, a wniosek jest jeden – telefon, nawet wyciszony, wpływa negatywnie na naszą koncentrację i zdolność poznawczą. Zamiast skupić się na zadaniu, nasz mózg co chwilę podejmuje decyzję, czy nie sięgnąć do kieszeni. Właśnie dlatego osoby, które nie mają przy sobie smartfona, uzyskują lepsze wyniki testów.

Czy warto zatem zabierać telefon na maturę lub inny egzamin? Jeśli zależy Ci na dobrym wyniku, smartfon z pewnością w tym nie pomoże, a nawet zaszkodzi. Zostawienie go przed salą zapewni Ci spokój związany z ryzykiem przyłapania na ściąganiu – nie musisz opierać się pokusie, jeśli pokusy nie ma ;), a do tego łatwiej Ci się będzie skoncentrować.

Egzaminy same w sobie generują stres, dlatego świadomie wybierajmy to, co lepsze dla naszego spokoju. 🙂

Zdjęcie od Paul Hanaoka z Unsplash.


Dodaj coś od siebie

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *